piątek, 6 grudnia 2013

Potrawka z kurczaka i suszonych pomidorów z ryżem.

Pomysł na szybki i smaczny obiad? Proszę bardzo - jest szybko, jest smacznie i bez większego wysiłku. 
Jest z drobiem, bo to mięso lubię najbardziej. Suszone pomidory też powinny być sprawdzone, bo nie wszystkie są smaczne. Ale to połączenie zdecydowanie zadowoliło moje podniebienie.


Nie potrafię podać dokładnych proporcji, ponieważ przygotowywałam to danie "na oko".
Na oleju z suszonych pomidorów podsmażyłam pierś z kury, którą uprzednio pokroiłam w cienkie paski i przyprawiłam. Następnie na patelnię dorzuciłam kilka suszonych, pokrojonych pomidorów. W międzyczasie ugotowałam garść ryżu, odsączyłam go. Następnie dorzuciłam ryż na patelnię z podsmażonym kurczakiem i pomidorkami. Wymieszałam wszystko, poczekałam aż składniki się dobrze połączą i gotowe :) 
Smacznego!


Read More




wtorek, 15 października 2013

Guacamole -inaczej-

Guacamole, czyli dip na bazie awokado przyprawia się tylko solą i pieprzem, dodaje się do niego sok z limonki, a także czosnek i cebulę. Ja na swoje potrzeby troszeczkę zmodyfikowałam skład. Ale tylko nieznacznie, żeby nie popełniać morderstwa na jakże pysznym awokado.

Składniki:
  • dojrzałe awokado
  • łyżka soku z cytryny
  • ząbek czosnku
  • mała cebulka lub połowa większej
  • łyżka oliwy z oliwek
  • sól
  • pieprz
Wykonanie:
Awokado przecinamy na pół, wyjmujemy kostkę. Następnie przy pomocy łyżeczki wydrążamy miąższ ze środka owocu i przy pomocy widelca rozdrabniamy jak najdrobniej. Do papki dodajemy sok z cytryny, oliwę i mieszamy. Czosnek obieramy, przeciskamy przez praskę. Cebulę obieramy i kroimy w bardzo drobną kosteczkę. Wszystkie składniki łączymy, przyprawiamy świeżo zmieloną solą oraz pieprzem. Odstawiamy do lodówki, żeby składniki się przegryzły. Podajemy z pieczywem, grzankami, nachosami lub z czym tylko będziemy mieć ochotę. Smacznego!




Read More




środa, 2 października 2013

Placki z serka homogenizowanego -> Homo placki :)

Blogi inspirują. Przekonuję się o tym coraz częściej.
Kilka dni temu, kiedy nie miałam żadnego pomysłu na obiad, przypomniał mi się wpis Pauli
Oprócz serka homogenizowanego miałam w domu wszystkie składniki, bo zazwyczaj takie rzeczy się w domu trzyma. Dokupiłam tylko ten serek i mogłam działać. Smacznie działać :)


Składniki:
  • mały serek homogenizowany waniliowy (130 -150g)
  • 1 jajko
  • 4 łyżki mąki
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • odrobinka mleka do rozrzedzenia masy
  • opcjonalnie garść rodzynek/żurawiny suszonej
  • olej do smażenia
Wszystkie składniki mieszamy dokładnie ze sobą. Na patelni rozgrzewamy olej i nakładamy łyżką ciasto. Placuszki smażymy na wolnym ogniu pod przykryciem na złoty kolor. Podajemy ze świeżymi owocami, dżemem lub konfiturą. Smacznego!


Read More




czwartek, 26 września 2013

Wafle ryżowe z karmelizowanym słonecznikiem oblane czekoladą.

Nie przepadam za tradycyjnymi ciastami czy tortami. 
Kremy mnie nie kręcą, wolę sięgnąć po inne łakocie.
A co jest lepsze od samodzielnie przyrządzonych pyszności??? 


Potrzebne będą:
  • słonecznik łuskany (dwie garści, tak aby pokryć dno patelni)
  • 3-4 łyżki cukru
  • wafle ryżowe
  • czekolada mleczna (niecała tabliczka)
  • łyżka masła
Wykonanie:
Na patelnię wysypujemy słonecznik, chwilę go prażymy, po czym dodajemy cukier. Czekamy aż cukier się rozpuści i połączy się ze słonecznikiem. Od razu nakładamy masę na przygotowane wcześniej wafle. 
Kiedy masa zastygnie, przygotowujemy czekoladę. W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy czekoladę i rozpuszczamy ją cały czas mieszając. Po rozpuszczeniu czekolady oblewamy nią wafle z masą słonecznikową. Odkładamy w chłodne miejsce do czasu aż czekolada zastygnie. Smacznego!



Read More




wtorek, 9 lipca 2013

Ciastka z twarogu z marmoladą. Delikatne i mięciutkie.

Pyszne, choć nieco czasochłonne. Ale warto było wypróbować.
Wychodzą miękkie, nie za słodkie. Idealne do kawy bądź szklanki mleka. 
Przepis zaczerpnięty z bloga Domowe Wypieki.


Składniki:
  • 25 dkg mąki
  • 25 dkg margaryny lub masła
  • 25 dkg twarogu 
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • marmolada
  • rozbełtane jajko
Wykonanie:
Wszystkie składniki oprócz marmolady i jajka łączymy ze sobą, zagniatamy ciasto. Na stolnicy podsypanej mąką wałkujemy ciasto na grubość około 5mm. Wykrawamy nożem prostokąty, na środek dajemy łyżeczkę marmolady, sklejamy dwa przeciwległe boki. Wierzch smarujemy rozbełtanym jajkiem, opcjonalnie posypujemy cukrem. Pieczemy około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, aż będą złociste. 
Smacznego! :)


Read More




poniedziałek, 20 maja 2013

Pralinki z kaszy jaglanej.

Zdrowe łakocie to coś co uwielbiam. Bo nie dość, że są smaczne, słodkie, to jeszcze zawierają w sobie wiele wartości odżywczych. Żałuję, że sama nie jestem na tyle pomysłowa i nie potrafię wymyślić niczego w stylu tych pralinek. Niemniej jednak zachęcam do wypróbowania.
Przepis zaczerpnięty z bloga Crust and Dust.



Składniki:
  • 1 szklanka kaszy jaglanej
  • 1 szklanka rodzynek
  • 5 szklanek wrzątku
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 szklanka wiórków kokosowych
  • 1 szklanka płatków migdałowych
Rodzynki wsypujemy do miski, zalewamy 1,5 szklanki wrzątku i odstawiamy na 5 minut. 
Kaszę jaglaną najpierw przelewamy szklanką wrzątku, potem płuczemy pod zimną wodą, żeby pozbyć się goryczki. 
Następnie wsypujemy ją do reszty gotującej się wody. Przykrywamy garnek i gotujemy na małym ogniu, aż kasza wchłonie całą wodę - około 10-15 minut. 
Sparzone rodzynki odcedzamy i blendujemy. 
Do ugotowanej kaszy dodajemy rodzynki, cynamon, mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. 
Na płaski talerz wsypujemy wiórki kokosowe, na drugi płaski talerz wrzucamy płatki migdałowe pokruszone w dłoniach (możemy je wcześniej uprażyć na patelni - wystarczy je położyć na patelni bez tłuszczu i podgrzewać, aż nabiorą złotego koloru). 
Z ostudzonej kaszy i rodzynek formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczamy je w wiórkach lub płatkach migdałowych. Podajemy od razu lub przechowujemy w chłodnym miejscu.
Pralinki wychodzą słodkie mimo braku zwykłego cukru. Rodzynki nadają im naturalnej słodyczy. 


Read More




czwartek, 18 kwietnia 2013

Owsianka warstwowa - z jabłkiem, konfiturą i płatkami migdałowymi.

Macie czasami ochotę na "luksusowe" śniadanie? 
Za mną jakiś czas chodził pomysł na owsiankę w bardziej luksusowym wydaniu.
I wymyśliłam. Nie dość, że pięknie wyglądała, to jeszcze była pyszna :)


Warstwy od dołu:
- konfitura z owoców leśnych
- płatki owsiane gotowane na mleku z pestkami dyni i słonecznikiem
- jabłko starte na tarce o dużych oczkach, podprażone z cynamonem
- konfitura z owoców leśnych
- płatki owsiane j.w.
- płatki migdałowe, rodzynki
Całość polana sokiem malinowym.
Niebo w gębie :)


Read More




poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Słodko, pysznie i zdrowo! Nutella daktylowa :)

Kiedy zobaczyłam ten przepis u Al's kitchen wiedziałam, że muszę go wypróbować! 
Bo jeśli mam wybór i mogę sięgnąć po zdrowy zamiennik czegoś smacznego robię to bez wahania. 
Tak było i tym razem - zrobiłam i od razu się zakochałam.


Składniki:
  • 500 g suszonych daktyli bez pestek 
  • 1 1/2 łyżki naturalnego kakao 
  • sok z 1/2 dużej cytryny 
  • woda
1. Zalej daktyle 1/2 szklanki wody i zagotuj, mieszając. Wyłącz kiedy daktyle będą miękkie.
2. Przełóż daktyle do blendera, dodaj sok z cytryny, kakao i zacznij miksować. Dodawaj powoli wodę aż do osiągnięcia pożądanej konsystencji.
3. Ostudź i przełóż do słoików.

Jeśli ktoś lubi daktyle tak bardzo jak ja, to na pewno ten krem mu zasmakuje. Kiedy jest jeszcze ciepły czuć wyraźnie daktyle, ale po wystudzeniu aromat kakao jest bardziej wyczuwalny i smak staje się głębszy. 
Krem można jeść na kanapkach, na naleśnikach, nadają się na pancakes i solo też da się zjeść, ale można się nieźle zasłodzić ;) 


Read More




niedziela, 31 marca 2013

Pomysł na... lekką kolację =)

Temat śniadań od dawna jest bardzo popularny. Już kiedy byliśmy dziećmi wpajano nam, że śniadanie to pierwszy i najważniejszy posiłek w ciągu dnia, ma być obfity, zdrowy, może być bogaty w węglowodany i tak dalej i tak dalej... Dziś wyjątkowo nie o tym ;)

Temat kolacji niestety zepchnięty jest na boczne tory i wiele osób ma z kolacjami problem. Bo albo nie jada ich wcale, albo jada się tradycyjne kanapki, o zgrozo na białym pieczywie. A wbrew pozorom i dawnemu powiedzeniu, że "śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi" warto jest zjeść kolację. Dzięki temu metabolizm nie będzie szaleć, zwalniać, a dodatkowo wstając rano nie będzie nam uciążliwie burczeć w brzuchu ;)

  • Zacznijmy od tego KIEDY jeść kolację. Jeszcze kilka/kilkanaście lat temu krążył mit, że kolacji nie powinno się jeść po godzinie 18. Błąd. Kolacja o 18 sprawdzi się u osób, które chodzą spać o 21. A nie znam chyba nikogo, kto o tej godzinie jest już w łóżku ;) Kolację należy zjadać na około 2-3 godziny przed pójściem spać. Czyli jeśli ktoś chodzi spać o 23, to kolację spokojnie może zjeść o godzinie 20, nawet o 21. Wtedy przynajmniej nic nas nie będzie kusić z niezdrowych przekąsek.
  • Istotne jest CO zjemy na kolację. Nie może być ona ciężka, tłusta i przypominać obiadu ;) Najlepszym rozwiązaniem jest tutaj coś lekkiego, co nie będzie nam długo "zalegać na żołądku". Sama nie lubię chodzić spać z pełnym brzuchem, więc sięgam raczej po lżejsze produkty. Kilka przykłądów takich już konkretnych:
  1. Jeśli ktoś musi zjeść coś węglowodanowego, to dobrze, żeby to były "dobre" węglowodany, jak np prawdziwe pełnoziarniste pieczywo. Dobrą opcją są domowe bułeczki czy chleb z pełnoziarnistej mąki. Na to koniecznie coś białkowego. To jest opcja dla typowych kanapko-maniaków. Jeśli chcecie sami upiec jakieś dobre pieczywo, które dodatkowo jest białkowe, to zapraszam do przepisu na bułeczki owsiano-twarogowe. Na dniach wrzucę też przepis na bułeczki twarogowe pełnoziarniste (pyszne!).
  2. Jeśli są tu jacyś roślinożercy, to polecam surówki warzywne - sałata porwana w kawałki, kiełki, rzeżucha, rzodkiewka, pomidorek, oliwa, przyprawy i kolacja gotowa.
  3. Białkową kolacją może być ryba - ale nie taka usmażona w głębokim tłuszczu ;) Najlepsza to taka gotowana na parze, do tego warzywa z wody - kolacja gotowa.
  4. Szybkim sposobem na zdrową kolację jest omlet. Nie, nie omlet z mąką i na masełku. To wieczorem nie zda egzaminu. Lepszy jest omlet z samych jajek, ze wkrojoną chudą, drobiową wędliną i warzywami.Ja do takiego omleta dorzucam otręby. Przepis wrzuciłam kiedyś na Wizaż.pl -> KLIK.
  5. Najszybsza kolacja, po którą często sięgam kiedy wracam późno z pracy - serek wiejski+wkrojony pomidor+przyprawy. Nasyci, zaspokoi głód, nie będzie nam ciążyć na żołądku i nie przytyjemy od niego :)
  6. Jeśli mamy więcej czasu na przygotowanie kolacji, to możemy pokusić się o zrobienie sałatki z prawdziwego zdarzenia ;) Przykład? Sałatka z kaszą gryczaną. Próbowaliście? Jeśli nie, to niedługo zamieszczę przepis, bo sama uwielbiam i chętnie do niej wracam :)
A co Wy jadacie na kolacje? Macie jakieś sprawdzone dania, pomysły? Może coś bardziej wyszukanego, wykwintnego? Ja przyznaję, że zazwyczaj nie chce mi się wieczorem siedzieć w kuchni i idę na łatwiznę ;)




Read More




środa, 27 marca 2013

Kasza jaglana z masłem orzechowym i gruszką.

Oprócz słodyczy, na jakiś czas odstawiłam także tradycyjne pieczywo. 
Dobrym zamiennikiem pieczywa są różne kasze - jaglana czy kuskus. 
O ile kuskus lubię w wersji wytrawnej np. w sałatce, o tyle jaglaną wolę na słodko. 
W dzisiejszym przepisie słodycz gruszki przełamana jest wyraźną nutą masła orzechowego, które nadaje całości specyficzny posmak. 
Przez przypadek odkryłam, że połączenie smaku gruszki i orzechów jest cudowne!
To mój autorki przepis, więc tym bardziej jestem z siebie dumna :D


Składniki:
- 3 łyżki kaszy jaglanej
- woda
- dojrzała gruszka
- pół szklanki mleka
- kopiasta łyżka masła orzechowego
- szczypta cynamonu
- garść łuskanego słonecznika

Wykonanie:
Kaszę płuczemy, przelewamy wrzątkiem, następnie przekładamy do garnuszka. Gotujemy kaszę w stosunku 1:2 w wodzie około 10-15 minut.
Kiedy kasza wpije wodę dolewamy mleko, dodajemy masło orzechowe, dokładnie mieszamy żeby masło się rozpuściło. 
Zostawiamy kaszę na małym ogniu i w tym czasie obieramy gruszkę i ścieramy ją na tarce o dużych oczkach. Kaszę od czasu do czasu mieszamy, żeby się nie przypaliła i nie przywarła do garnuszka.
Kiedy kasza zgęstnieje i wchłonie mleko dodajemy do niej startą gruszkę. 
Mieszamy całość, zdejmujemy z ognia, przekładamy do miseczki. Posypujemy cynamonem i słonecznikiem. Zjadamy jeszcze gorącą.
Smacznego! :)


Polecam zwłaszcza na śniadanie. 
Idealny posiłek dla wielbicieli masła orzechowego w innym wydaniu niż na kanapce ;)
No i polecam zrobienie sobie masła orzechowego w domu - naprawdę jest pyszne!

Przepis dodaję do akcji "Love masło orzechowe"
Read More




czwartek, 28 lutego 2013

Rybno-jajeczna pasta na chleb.

Ani za jajkiem ani za rybką nie przepadam. Niestety.
Ale jako, że są zdrowe i powinno się je jeść, to znalazłam sposób na przemycenie ich do swojej diety.


Rybno-jajeczna pasta na chleb.

Składniki:
- puszka szprotów w sosie pomidorowym
- 2 jajka ugotowane na twardo
- mała cebulka lub 1/2 większej cebuli
- 3 łyżeczki jogurtu naturalnego
- 2 łyżki pikantnego ketchupu
- przyprawy: pieprz, zioła

Rybę rozdrabniamy, jajko trzemy na tarce na drobnych oczkach. Cebulę siekamy drobno. Wszystkie składniki łączymy, dokładnie mieszamy, przyprawiamy. Podajemy z chlebem. Smacznego! :)



Pastę dodaję do akcji "Pasty i smarowidła"


Read More




środa, 20 lutego 2013

Czym zastępować słodycze?

Właśnie mija tydzień akcji "Post bez słodyczy". Trzymam się, ale nie jest łatwo - wcześniej codziennie do kawki sięgałam po coś słodkiego. Teraz szukam alternatywy. Dlatego też chciałabym się z Wami podzielić moimi pomysłami na zastępowanie czekolady i ciastek czymś zdrowszym czy bardziej sycącym.

1. Na pierwszym miejscu stoją bakalie. Owoce suszone, orzechy. Oczywiście w rozsądnych ilościach.


2. Koktajle lub napoje imitujące koktajle owocowe. Wiecie, że koktajl można robić na bazie herbaty? Wypróbowałam i jestem pozytywnie zaskoczona :)


3. Świeżo wyciśnięty sok z cytrusów. Ja najbardziej lubię pomarańczowy, lub pomarańczowy z dodatkiem soku grejpfrutowego. Samo zdrowie!



4. Owsianka. Na mleku/jogurcie/twarogu z dowolnymi dodatkami. U mnie owsianka jest daniem śniadaniowym, ale ktoś może ją wykorzystać jako deser - sprawdzi się równie dobrze :)


5. Pełnoziarniste naleśniki z dżemem (domowym :D ). Od czasu do czasu można pokusić się o słodkie naleśniki, jednak dużo zdrowsze są te z mąki pełnoziarnistej.


6. Jogurt naturalny lub serek homogenizowany naturalny z garścią musli i łyżką miodu lub dżemu. Substytut słodzonych owocowych jogurtów :)
7. Kisiel bądź też budyń. Zdecydowanie nasycą na dłużej niż czekoladowy batonik.
8. Sałatka owocowa z owoców sezonowych. U mnie idealnie sprawdzała się latem. Teraz wolę inaczej spożytkować zakupione owoce :)

A czy Wy macie jakieś sposoby na oszukanie "głodu słodyczowego"? 
Czy ktoś nadal trzyma się i nie je słodyczy? Czy jednak pokusa była silniejsza? ;)
Read More




poniedziałek, 18 lutego 2013

Domowe musli.

Dobre musli to świetny pomysł na rozpoczęcie dnia. Zalane mlekiem, jogurtem czy maślanką potrafi nasycić i dać energię na cały dzień. Niestety sklepowe musli zawiera dużo niepotrzebnego cukru, polepszaczy i innych dodatków. Tak, wiem, że są strony w sieci, gdzie można samemu skomponować sobie musli i nie będzie ono mieć w składzie świństw, ale za taka przyjemność trzeba sporo zapłacić :P Dlatego też od dawna sama komponuję sobie musli i dodaję to, na co akurat mam ochotę lub to, co mam w domu.


To co zazwyczaj ląduje w moim musli, to:
- płatki owsiane
- płatki żytnie
- otręby
- płatki migdałów
- słonecznik łuskany
- rodzynki
- żurawina suszona
- wiórki kokosowe
Wyżej wymienione składniki wysypuję na teflonową patelnię i na średnim ogniu prażę. Kiedy migdały i wiórki nieco zbrązowieją i nabierają cudownego, intensywnego zapachu całość zdejmuję z ognia, czekam aż przestygnie i później dodaję dodatki, które nie wymagają a wręcz nie lubią prażenia, czyli:
- siemię lniane
- kropelki czekoladowe
- i co tylko przyjdzie mi do głowy =)


Takie musli przechowuję w metalowej puszce, która pierwotnie miała być puszką na kasze ;) Ale została przekwalifikowana i została puszką na musli :)
Naprawdę polecam. Ja tą mieszankę wykorzystuję codziennie do porannej owsianki, gotuję na mleku, dodaję też świeże owoce i mam zdrowe śniadanie.
Najlepsze jest to, że możemy sami wybierać co w naszym musli się znajdzie, jakie owoce czy orzechy. 

Read More




piątek, 15 lutego 2013

Domowe masło orzechowe.

Masło orzechowe samo w sobie nie jest dla mnie jakimś rarytasem. Ale już ciastka z masła orzechowego wprost uwielbiam. Podobnie świetnie komponuje mi się smak chałki z masłem orzechowym.
Kiedyś mało orzechowe kupowałam, wybierałam takie z największą ilością orzechów w składzie. Jednak kiedy pierwszy raz sama zrobiłam sobie masło orzechowe, to oznajmiłam wszem i wobec, że po takie sklepowe więcej nie sięgnę!


Masło orzechowe zostało wynalezione przez amerykańskiego lekarza Johna Harveya Kellogg'a w XIX wieku. Wbrew pozorom jest ono bardzo zdrowe - zawiera zdrowe tłuszcze roślinne.
Robiąc masło samemu mamy pewność, że nie będzie ono zawierało dodatkowych i niepotrzebnych cukrów, tłuszczy utwardzonych czy innych świństw.

Do zrobienia masła orzechowego wykorzystałam:
- około 300g orzechów ziemnych
- niecałe pół łyżeczki soli.
Orzechy obrałam z łupin i na suchej patelni uprażyłam. Kiedy orzechy przybrązowiły się i nabrały mocniejszego zapachu zdjęłam je z ognia i poczekałam aż nieco ostygną. Następnie przesypałam je do pojemnika i posoliłam, po czym blenderem mieliłam na gładką masę. Kiedy uzyskałam jednolite masełko, przełożyłam je do słoiczka. Trzymam je w lodówce i przez kilka tygodni jest zdatne do spożycia.


Read More




czwartek, 14 lutego 2013

Dieta ≠ odchudzanie.

Wiele osób traktuje dietę jako synonim diety redukcyjnej, czyli odchudzania. Jednak dieta to nie to samo co samo odchudzanie. Dieta to sposób odżywiania, dieta to jest wszystko co jemy.
Od nas zależy czy nasza dieta będzie zdrowa i dobrze zbilansowana, czy też daleko jej będzie do nazwania jej zdrowym odżywianiem.
Dzisiaj zajmę się dietą dobrze zbilansowaną, prawidłową, służącą dobrze naszemu organizmowi.

1. Piramida żywieniowa. 
W sieci można natknąć się na wiele różnych piramid żywieniowych. Jedne opierają się na węglowodanach, inne na płynach, jeszcze inne na produktach mlecznych. Ja uważam za słuszną piramidę żywienia ustaloną przez Amerykański Departament ds. Rolnictwa (USDA). Jest ona prosta, czytelna i rozsądna.
Według tej piramidy podstawą naszej diety powinny być produkty zbożowe, chleb, makaron, kasze. Następnymi produktami, których w diecie nie może zabraknąć są warzywa i owoce. Od siebie dodam, żeby wybierać raczej te sezonowe, które nie są naszpikowane niepotrzebną chemią. Nieco mniej powinniśmy spożywać mięsa, drobiu, jaj, mleka, nabiału. A zdecydowanie powinniśmy ograniczać do minimum słodycze, niezdrowe tłuszcze i cukier. Przy czym zaznaczam - nie należy demonizować tłuszczy zdrowych zawartych w orzechach czy rybach. One są nam również potrzebne, ale już nie w jakichś ogromnych ilościach.
Wizualnie ta piramidka prezentuje się tak:
źródło: http://www.jestem-szczupla.pl/diety-odchudzanie/piramida-zywieniowa.html


2. Urozmaicenie.
Nikt nie lubi monotonii. W życiu, ale i w posiłkach kierujmy się zasadą, że im bardziej różnorodnie tym lepiej. Bo zdrowe posiłki nie muszą być nudne i nasze menu nie musi być codziennie takie samo.
Ponadto warto zauważyć, że jeśli produkt cieszy oko, czyli wizualnie nam się bardzo podoba, to jest większa szansa, że będzie nam bardziej smakować. Warto więc zadbać o oprawę naszych posiłków.
Mając na myśli urozmaicenie chciałabym także zaznaczyć, że w naszych posiłkach powinny znajdować się produkty z różnych poziomów naszej piramidy. Czyli, że jeden posiłek nie powinien zawierać tylko samego mięsa, inny tylko samych produktów zbożowych, a jeszcze kolejny samych warzyw. Trzeba zachować między tymi produktami równowagę i rozsądnie je łączyć.
Już spoglądając na piramidę możemy zauważyć, że powinniśmy spożywać produkty ze wszystkich grup. Jedne częściej, inne rzadziej. Jednak nie należy wykluczać z diety żadnej grupy produktów, bo może to spowodować niedobór danych składników odżywczych zawartych w tych produktach. Zdecydowanie nasz organizm potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania wielu różnych minerałów, witamin, które pochowane są w pożywieniu i dlatego przyda nam się urozmaicenie w jadłospisie :)


3. Białka, tłuszcze, węglowodany...
Wiele osób nie wie i nawet nie zastanawia się które ze spożywanych produktów są produktami białkowymi, które są produktami węglowodanowymi, a które to zwyczajnie tłuszcze. Wiele osób także ma mylne pojęcie na ten temat. Dlatego postaram się usystematyzować i przedstawić krótko jakie produkty można zaliczyć do której grupy.

Białka: Mięsa, ryby, jajka (białko), twarogi, serki wiejskie, serki homogenizowane naturalne, odżywki białkowe, warzywa strączkowe (bób, fasola, groch, soja), żółte sery.

Tłuszcze: Oliwa z oliwek, tran, olej lniany, jajka (żółtko), tłuste ryby, nasiona słonecznika, pestki dyni, orzechy włoskie, orzechy laskowe, orzechy ziemne, masło orzechowe, migdały, avocado, sezam, siemię lniane, mak.

Węglowodany: Ryż, makaron, płatki owsiane, pieczywo, kasza gryczana/jęczmienna, warzywa, owoce, naturalne kefiry/maślanki/jogurty, mleko.

Jednakże węglowodany dzielą się na:
* węglowodany proste (jasne pieczywo i makarony, słodycze, jogurty owocowe, cukier, owoce, mleko i pochodne, itp.) - czyli są to produkty mocno przetworzone, które szybko zostają strawione i wchłonięte przez nasz organizm.
* węglowodany złożone (pieczywo żytnie/razowe, makaron razowy, ryż brązowy, kasza gryczana, jęczmienna, płatki owsiane, żytnie, amarant, otręby itp.) - czyli są to produkty zbożowe, mało przetworzone, które wymagają długiego procesu trawienia i są wolniej wchłaniane do układu krążenia.

Chcąc przygotowywać pełnowartościowe posiłki dobrze jest znać ten podział. Sama na początku wydrukowałam sobie tą listę i często na nią zerkałam. Teraz już wszystko pamiętam i będąc na zakupach czy przygotowując posiłki ustalam sobie w głowie czy będzie to posiłek białkowy, węglowodanowy i czy zawiera on w sobie wszystko to czego mi trzeba. Będąc na zdrowej diecie i chcąc utrzymać swoją wagę możemy swobodnie kombinować z posiłkami, inaczej jest w przypadku diety redukcyjnej. Jednak diecie redukcyjnej poświęcę całą oddzielną notkę, bo jest bardziej skomplikowana i wymaga więcej uwagi.

4. Częstotliwość posiłków.
Rozmawiając z ludźmi na temat ich odżywiania zauważyłam, że częstotliwość spożywania przez nich posiłków woła o pomstę do nieba! Niestety przez zabieganie, obowiązki, pracę i wiele innych czynników jemy zbyt rzadko - dwa, trzy posiłki dziennie. To zdecydowanie za mało!
Powinniśmy jeść średnio 5 posiłków dziennie, co 3-4 godziny. Czyli powinniśmy jeść:
- śniadanie
- II śniadanie
- obiad
- podwieczorek
- kolację
Nie mają to być ogromne porcje, które "zapchają" nas na pół dnia. Spożywanie kilku mniejszych posiłków w ciągu dnia pomaga naszemu organizmowi z uporaniem się z nimi. Jednocześnie miejmy świadomość, że jedząc częściej unikniemy napadów głodu. Ile razy zdarzyło się Wam wrócić z pustym żołądkiem z pracy i rzucić się na lodówkę? Niestety jest to częsta praktyka, a bardzo niekorzystnie wpływa zarówno na nasze samopoczucie jak i na zdrowie.
Ostatni posiłek należy spożywać około 2-3 godziny przed pójściem spać. Ostatni posiłek o 18 to mit! No chyba, że ktoś chodzi o 20-21 spać. Wtedy ostatni posiłek o 18 się może sprawdzić. W innym przypadku - NIE.
Jeżeli nie mamy czasu na przygotowywanie czasochłonnych potraw, to wystarczy wieczorem naszykować jakąś szybką sałatkę, rano zapakować ją do pojemnika i zabrać do pracy. Oprócz tego wrzućmy do torebki jabłko, butelkę wody i przegryzajmy je w ciągu dnia. Unikniemy napadów głodu. Pomysły na takie szybkie i zdrowe dania na pewno pojawią się na blogu.


To tyle jeśli chodzi o podstawy zdrowej diety. Pamiętajmy że dieta nie jest równoznaczna z odchudzaniem. Dieta to zwyczajnie to co jemy. Jeśli chcemy się czuć dobrze i nasz organizm się nie buntował to pilnujmy naszej diety. Niech nie opiera się na śmieciowym, niezdrowym jedzeniu. I jedzmy regularnie.
Read More




środa, 13 lutego 2013

Postanowienie =)

Dziś Środa Popielcowa. Ścisły Post. Tego się trzymałam. A wraz z rozpoczęciem Wielkiego Postu powzięłam sobie pewne postanowienie... Otóż...

źródło: http://przecudnie.blogspot.com/2012/10/nie-ma-gupich-nie-jem-sodyczy-do-wigilii.html

KONIEC ZE SŁODYCZAMI AŻ DO ŚWIĄT!
Przez słodycze rozumiem:
- batoniki
- czekoladki
- wafelki
- muffinki
- ciasta
- inne domowe wypieki ;)
I nie dam się skusić! Ostatnio w moim życiu było "za słodko", a teraz mam szansę na mocne postanowienie poprawy :D 
Akcja trwa od 13.02.2013 do 31.03.2013r
Może znajdzie się ktoś chętny, żeby mi potowarzyszyć i wzajemnie się wspierać? :)
Read More




czwartek, 7 lutego 2013

Francuskie ślimaczki z kremem czekoladowym.

Moje uwielbienie do ciasta francuskiego daje tu o sobie znać :) Cóż ja poradzę? Leczyć się z tego na pewno nie będę, bo uzależnienie jest mało szkodliwe :D Ewentualnie pójdzie mi w boczki...


Ślimaczki są banalnie proste w przygotowaniu, a jedyne co potrzebujemy to:
- płat ciasta francuskiego
- krem czekoladowy typu Nutella
Płat rozwijamy i smarujemy kremem. Następnie zwijamy go w roladę i kroimy w plastry grubości ok 1,5cm. Plastry kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ciastka pieczemy 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Smacznego :)

Read More




wtorek, 5 lutego 2013

Muffinki z coca-colą.

Jakiś czas temu znajoma natchnęła mnie i podsunęła pewien ciekawy pomysł. Efektem tego są moje muffinowe eksperymenty :) Tak Ewa, patrzę na Ciebie ;P
W związku z zaistniałą sytuacją notorycznie będą się tutaj pojawiać przepisy na różne muffiny. Dzisiaj upiekłam muffiny z coca-colą więc od razu dzielę się z Wami przepisem. Od razu mówię, że wyszły bardzo smaczne, nie są suche - a w muffinach zawsze najbardziej denerwuje mnie kiedy wychodzą suche. Te są bardzo smaczne i już podczas pieczenia pysznie, czekoladowo pachną...

Muffinki z coca-colą.
Składniki:
- 1 szklanka mąki
- 1 kopiasta łyżka kakao
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 szklanka cukru trzcinowego
- 1 szklanka coca-coli
- 2 jajka
- 150g roztopionej margaryny

Wykonanie jest banalnie proste, jak przy każdych innych muffinkach, czyli: suche składniki łączymy w jednej misce, mokre łączymy w drugiej misce. Następnie zawartość miski z mokrymi składnikami przelewamy do miski z suchymi i mieszamy wszystko razem. Ciasto przelewamy do przygotowanych foremek na muffinki. Pieczemy ok 25 minut w temperaturze 200 stopni. 
Smacznego! :)


Mam jeszcze małą prośbę do Was. Wiem, że niewiele osób tu zagląda, ale możecie mi pomóc :)
Proszę Was, jeśli macie jakieś ulubione muffiny, podajcie mi proszę przepisy na nie. Chcę wypróbować różne smaki, różne pomysły na muffinki. Dobrze, żeby były one już sprawdzone i na pewno smaczne lub chociaż zjadliwe ;)
 Z góry bardzo Wam dziękuję :)
Read More




sobota, 26 stycznia 2013

Inspiracje z mojego talerza =)

Dzisiaj krótko i raczej zdjęciowo. Bez przepisów, bo to dania proste. A jednocześnie smaczne. Miłego oglądania :)





Read More




czwartek, 17 stycznia 2013

Muffiny z czekoladą i suszonymi śliwkami.

Spośród ciast najbardziej lubię... muffiny :) Robi się je bardzo szybko, są mało wymagające i do tego pyszne! Dlatego jak mam ochotę na coś słodkiego, to piekę właśnie muffinki.
Te są z jogurtem, a ciasta z jogurtem lubią być kapryśne. Nic bardziej mylnego! Muffiny wyszły idealne!


Muffiny z czekoladą i suszonymi śliwkami.

Składniki suche:
- 300g mąki (u mnie pełnoziarnista)
- 100g cukru ( u mnie brązowy)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Składniki mokre:
- 100g roztopionego masła
- 200g jogurtu naturalnego
- 2 jajka

Dodatkowo:
- szklanka pokrojonych dowolnie śliwek suszonych
- mleczna czekolada (100g najlepsza Milka ;P)

Suche i mokre składniki mieszamy oddzielnie w dwóch miskach. Wlewamy mokre do suchych. Dokładamy śliwki i czekoladę. Delikatnie mieszamy. Masę przekładamy do foremek. Pieczemy 25 minut w 180 stopniach. Smacznego!

Mi wyszło dokładnie 15 sztuk dorodnych muffinek. Z wierzchu skórka chrupiąca, w środku są pięknie wypieczone i nie są suche.

Read More




Return to top of page
Powered By Blogger | Design by Genesis Awesome | Blogger Template by Lord HTML