Kiedy w lodówce tylko światło świeci... A w szafkach hula wiatr.
Dzwoni telefon. Goście. Będą za godzinę. Panika!
Co robisz? Ja piekę muffiny. Muffiny cytrynowe...
Muffinki cytrynowe
Składniki:
- 1 jajko
- 1/2 szklanki oleju
- 3/4 szklanki mleka
- 1/2 szklanki cukru
- skórka starta z jednej cytryny
- sok wyciśnięty z 1 lub 2 cytryn
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
W jednej misce miksujemy jajko, olej, mleko i cukier., dodajemy skórkę i sok z
cytryny, mieszamy.
Do drugiej miski przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia i sól. dodajemy zawartość pierwszej miski i mieszamy do połączenia składników. napełniamy foremki do muffinek i pieczemy w 200°c przez ok. 25 minut.
Do drugiej miski przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia i sól. dodajemy zawartość pierwszej miski i mieszamy do połączenia składników. napełniamy foremki do muffinek i pieczemy w 200°c przez ok. 25 minut.
Smacznego!
Wpis dodaję do akcji kulinarnej "Babeczki i muffinki"
Zrobiłaś tak apetyczne zdjęcia, że porwałabym Ci jedną z chęcią :)))
OdpowiedzUsuńPo muffinach zostało już tylko wspomnienie, więc zapraszam do wypróbowania przepisu :) nie bedziesz zalowac :)
UsuńRodzynko, super jest ten przepis! Przede wszystkim ze względu na prostotę - wszystkie składniki raczej ma się w domu :) Wczoraj zrobiłam te babeczki (dodałam jeszcze odrobinę cukru waniliowego), piekłam trochę krócej, bo były już gotowe - przyrumienione, a wbita wykałaczka suchutka. Wyszły przepyszne! Przekażę przepis mamie :)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że muffinki smakowaly :) Długość pieczenia zależy też od piekarnika, więc dobrze, że obserwowałas i na czas wyjelas ;)
UsuńBardzo dziękuję za przepis. Wyszły po prostu idealne!
OdpowiedzUsuńWłaśnie się pieką. Już wyglądają apetycznie. Super prosty przepis.
OdpowiedzUsuńPrzed paroma chwilami się upiekły :)
OdpowiedzUsuńSą boskie!!!!!
Na ile foremek są te muffinki ?
OdpowiedzUsuńZalezy jak dużych, ale pewnie standardowo 12 sztuk... Albo 24, patrząc na 2 szkl mąki...
UsuńNa 12
Usuńbardzo smaczne - jak tylko ostygły znikły z talerza, na pewno będę wracać po ten przepis
OdpowiedzUsuń